
Gdy Otto, William i Vladimir rozmawiali sobie spokojnie (chociaż była to raczej jednostronna rozmowa, bo William włączał się do niej sporadycznie, a Otto wydawał się bardziej zaniepokojony stanem Vladimira niż zainteresowany tym co ten mówił), za wami wychynęła wysoka, prawie dwumetrowa sylwetka mężczyzny. Pierwszy zorientował się lekarz z Hetthelm, który otworzył szeroko usta i bezgłośnie wskazał na postać za wami.
Tajemniczy osobnik miał rude włosy, brodę oraz przekrwione oczy. Ubrany był w futrzany strój, a biodra przepasywała mu czerwono-złota półspódnica. Niepokojące jednak było to, co ukrywało się pod nią. Zauważyliście bowiem, że nogi osobnika przypominają nieco kończyny... wilka. Osobnik w jednej dłoni trzymał długi nóż, drugą, właśnie zdejmował dziwny, wielki krzyż z metalowymi wykończeniami. Spojrzał chłodno na Zun'Goldenberga, po czym odpowiedział na pytanie Williama:
-Owszem, ma. - Po czym zwrócił się ku doktorowi - Więc jednak zdradzasz rewolucję doktorku i dołączasz do gangu? Znakomicie. Więcej ofiar na których będę mógł zaspokoić swój głód...