Strona 1 z 1
Mnożenie perpektyw, mnożenie rąk.
: 2013-10-20, 22:45
autor: Chromy
Pod warsztatem Kongregato.
Andriej: Halo, halo? Trafiłem do Kongregato? Szefie jest sprawa, mam pytanie czy przyjmie pan bezrękiego człowieka?
Re: Mnożenie perpektyw, mnożenie rąk.
: 2013-10-21, 15:13
autor: Gruby
-Pewnie. Jeżeli podesłało was Virgo to oczywiście, że wam pomogę. W innym przypadku wybaczcie, ale musicie najpierw poprosić Tea Makera o jakieś pozwolenie. Wiecie, na ich surowcach robię i mnie całkowicie fundują, gdybym robił protezy każdemu, to bym ich puścił z torbami.
Re: Mnożenie perpektyw, mnożenie rąk.
: 2013-10-22, 15:22
autor: Chromy
Pod gabinetem herbatnika.
Andriej: Halo, halo? Trafiłem do Herbatnika? Szefie jest sprawa, mam pytanie czy dba pan o los bezrękich ludzi?
Re: Mnożenie perpektyw, mnożenie rąk.
: 2013-10-22, 20:34
autor: Borys
Uch. Herbatnik. Ci z Firmy mieli bardzo lekkie podejście do rzeczywistości. Ale to chyba dobrze.
Geass przyjął gości i poinformował, że mogą śmiało korzystać z usług Kongregato, jeśli ich potrzebują. Spytał też, czy mają jeszcze inne sprawy.
Re: Mnożenie perpektyw, mnożenie rąk.
: 2013-10-23, 12:59
autor: Chromy
Andriej: W sumie szef szukał jakiegoś sprzętu, żeby pędzić bimber. A po za tym to chciał zapytać jak się te piguły sprawują, które podrzucił wam przed atakiem Anarchy.
Re: Mnożenie perpektyw, mnożenie rąk.
: 2013-10-23, 19:38
autor: Borys
Geass pokręcił głową.
- Na razie ich nie używamy, bo nie ma potrzeby. Słyszałem, że mocno uzależniają i ich używanie może się różnie skończyć. Ten doktor Otto... jak mu tam? Miał się chyba zająć skutkami ubocznymi, o ile dobrze pamiętam?
Re: Mnożenie perpektyw, mnożenie rąk.
: 2013-10-23, 19:55
autor: Chromy
Andriej: Szefie, szef właśnie mówi, że to właśnie jemu ta ręka jest potrzebna. Chcemy mu zorganizować laboratorium w Kunn. Póki co to rzeczywiście nie ma po co używać, no chyba, że na takie knypy co Vlad załatwia. Ale co tam... szefie a co z tym bimbrem?
Re: Mnożenie perpektyw, mnożenie rąk.
: 2013-10-24, 10:50
autor: Borys
[chodzi o tę skrzynkę wódki dla Geassa? :D]
- A dziękuję, dziękuję - kiwnął głową Tea Maker z uśmiechem. Nie, żeby był jakimś alkoholikiem, ale czasem przerywał picie herbaty na picie wódki. - Udajcie się do Kongregato i niech wam załatwi tę rękę.
Re: Mnożenie perpektyw, mnożenie rąk.
: 2013-10-27, 04:26
autor: Chromy
pod domem Kongregato
Andriej: Witaj szefie, wróciliśmy od Herbatnika i ten się zgadza, więc czego Ci potrzeba do tej ręki. Szef mówił, że postara się jak coś będzie potrzebne, chciałby też zobaczyć jak to będzie wyglądać. Może wpaść jutro rano?
Re: Mnożenie perpektyw, mnożenie rąk.
: 2013-10-27, 14:50
autor: Gruby
-Oczywiście, tylko powiedzcie mi mniej więcej jaka to ma być ręka. Do walki? Do codziennej pracy? Z jakimiś konkretnymi urządzeniami? Może mam już projekty jakieś. Oczywiście na jej wykonanie będzie trzeba nieco poczekać, będę musiał wziąć wymiary i tak dalej.
Re: Mnożenie perpektyw, mnożenie rąk.
: 2013-10-28, 22:32
autor: Chromy
Re: Mnożenie perpektyw, mnożenie rąk.
: 2013-10-28, 23:30
autor: Gruby
-Uch, zobaczymy co da się zrobić, chociaż może opracuję coś bardziej... funkcjonalnego. Wpadnijcie jutro.
Re: Mnożenie perpektyw, mnożenie rąk.
: 2013-11-03, 21:58
autor: Chromy
Książę: Hi Kongregato. I make up my’s mind to go to you for match a hand. Andriej said that you want something from me? What's this? You make up something?
Re: Mnożenie perpektyw, mnożenie rąk.
: 2013-11-04, 16:39
autor: Gruby
-Co to za dziwny język? Tak czy siak, mam coś, chociaż niekoniecznie w takim stylu jak chcieliście. Te wszystkie bajery wywaliłem, jak chcecie laserowy wskaźnik to sobie kupcie i tak dalej. Dobra, patrz.
Kongregato, pochylił się nad swoim stołem do pracy i wyciągnął z jednej szuflad pod nim rękę. Była dość... masywna, w dodatku z grubymi paluchami. Nie bardzo pasowała do pracy medyka. W sumie nie powiedzieliście mu, że to ma być ręka dla medyka. Sądząc po bajerach jakie chcieliście mieć tam zamontowane, to mogła być łapa dla Adasa.
Tak czy siak, ręka była masywna, przypominała nieco niedźwiedzią łapę. Pokrywały ją drobne, nachodzące na siebie płytki, na przedramieniu miała też jakiś przełącznik.
-Dobra, nazwałem ją "Hand of Heavy Spy". Jak widzicie jest dość, masywna, wytrzymała, niestety też ciężkawa, lepsza dla osób o nieco większej sile - Otto był staruszkiem i to dość rachitycznym, no cóż - Tak czy siak, wytrzymała, całkiem silna, no te palce jak widzicie są dosyć grube, to niestety, mało poręczna przy pracach takich jak szycie. Poza tym nerwy czuciowe nie działają za dobrze. Już tłumaczę dlaczego. Tutaj na przedramieniu ma przełącznik. To klimatyzacja, ręka może wytwarzać chłód lub ciepło, wiecie, jakby nagle pustynia miała się zamienić w lodową krainę. Tutaj elegancko uszczelnione, aby jakoś rany na ramieniu nie trafił szlag. Poza tym tu, o, w nadgarstku, jest taki ukryty guzik, patrzcie, jak się go tu przesunie, to macie dyktafon. Możecie po kryjomu nakrywać co kto mówi. Niezłe, nie? To jak, odpowiada wam? Jeżeli nie, to niestety, ale będziecie musieli poczekać do następnej tury.
Re: Mnożenie perpektyw, mnożenie rąk.
: 2013-11-04, 23:55
autor: Chromy
Książę: No, no, no niby jest klima rozumiem, ale na co mi mu ta klima skoro nie ma skrytki na wódkę. Przecież to podstawa, a skoro jest ona taka ciężka to i półlitra też by się zmieściło. Coś mi się, nie wydaje, żeby Otto nie da rady z taką ręką. Wiesz on stracił ważną część swojego ciała, musimy mu dać równowartość a nawet coś więcej. A tutaj z taką łapą, to będzie miał utrapienie. Da się ją odchidzić? Już prędzej Bolo by ją miał, ale ten już od miesiąca jest pół metra pod ziemią. Jakby się dało bardziej to czucie polepszyć i zręczność, to by było lepiej. On potrzebuje dobrych palców. Kurde cenie tą robotę, ale wątpię, żeby taka ręka pasowała Otto. Choć pewnie taka lepsza niż żadna. Ale pewnie uda Ci się zrobić lepszą. No następnym razem rób więcej według tego naszego planu, wskaźnik możesz odpuścić, zostaw tą lodówkę, ale tak, żeby tam można było półlitra włożyć, to jest podstawa.
Re: Mnożenie perpektyw, mnożenie rąk.
: 2013-11-07, 21:58
autor: Gruby
-Uch, wiecie co? Niech ten wasz Otto przyjdzie po prostu do mnie i powie mi co i jak, a ja mu ogarnę rękę jaką będzie chciał. Tymczasem, musicie jednak poczekać...
(Temat zawieszony do następnej tury u Chromego)