Poselstwo do Renk Ordasi (żółty)
: 2015-09-04, 07:58
Fadim Behell, goniec króla Ahumma III Gdadona, wraz ze świtą został wysłany na południe. Wypłynęli z Sabraty trzy dni po otrzymaniu sprawozdania zwiadowców i wysiedli na wschodnim wybrzeżu kontynentu, w Halrui. Tam konno ruszyli w kierunku ziem, gdzie zaraportowana została obecność innej cywilizacji. Jakież cuda ujrzą na obcych ziemiach? Czy będą to dzicy barbarzyńcy, czy cywilizowani partnerzy do handlu? Problemem był fakt, że w Halrui już stały statki i kutry kompanii handlowych i ludzi, którzy chcieli osiedlać się na południowym półwyspie - tamtejsza wielka góra kusiła obietnicą nieprzeliczonych bogactw, które można by wydobyć z jej głębin.
Fadim ścisnął tubus, w którym znajdował się pergamin z listem od króla. Jego treści nauczył się na pamięć, a bursztynowy sygnet królewski gwarantował prawdziwość jego przekazu, jednakże na wszelki wypadek miał ten tubus - którego zawartość w razie potrzeby mógł łatwo zniszczyć, otwierając zbiorniczek z kwasem. Wyrecytował wiadomość jeszcze raz w pamięci
Od Ahumma III Gdadona, króla Mogadoru, księcia Sabraty, Lixusu, Karkawanu, Thapsusu, Adrametum, Syrty i Motyi, Pana Gór i Mórz, do władcy ludu południa.
Czcigodny przyjacielu,
cieszy mnie niezmiernie, iż skrzyżowały się nasze drogi. Niech pokój i dobrobyt panują na ziemiach obu naszych narodów, a handel kwitnie między nimi. Jesteśmy pokojowo nastawieni, zatem chcielibyśmy ustalić granice naszych państw. W tym momencie nasi koloniści są już gotowi do zakładania osad na górzystym półwyspie na południowym wschodzie, jednakże jeśli planujecie ekspansję na tamte terytoria, odstąpimy. W zamian pragniemy gwarancji nienaruszalności ziem na północ od linii półwysep - góry na północnym zachodzie, które uważamy za naszą własność. Dopuszczamy oczywiście możliwość innego podziału ziem, zwłaszcza że wielka góra na półwyspie, którą nazwaliśmy Adiir Ibben, może kryć wielkie bogactwa.
Fadim ścisnął tubus, w którym znajdował się pergamin z listem od króla. Jego treści nauczył się na pamięć, a bursztynowy sygnet królewski gwarantował prawdziwość jego przekazu, jednakże na wszelki wypadek miał ten tubus - którego zawartość w razie potrzeby mógł łatwo zniszczyć, otwierając zbiorniczek z kwasem. Wyrecytował wiadomość jeszcze raz w pamięci
Od Ahumma III Gdadona, króla Mogadoru, księcia Sabraty, Lixusu, Karkawanu, Thapsusu, Adrametum, Syrty i Motyi, Pana Gór i Mórz, do władcy ludu południa.
Czcigodny przyjacielu,
cieszy mnie niezmiernie, iż skrzyżowały się nasze drogi. Niech pokój i dobrobyt panują na ziemiach obu naszych narodów, a handel kwitnie między nimi. Jesteśmy pokojowo nastawieni, zatem chcielibyśmy ustalić granice naszych państw. W tym momencie nasi koloniści są już gotowi do zakładania osad na górzystym półwyspie na południowym wschodzie, jednakże jeśli planujecie ekspansję na tamte terytoria, odstąpimy. W zamian pragniemy gwarancji nienaruszalności ziem na północ od linii półwysep - góry na północnym zachodzie, które uważamy za naszą własność. Dopuszczamy oczywiście możliwość innego podziału ziem, zwłaszcza że wielka góra na półwyspie, którą nazwaliśmy Adiir Ibben, może kryć wielkie bogactwa.